Mardż Ujun, miasto, które w czasach swej świetności było bramą do Damaszku i Jerozolimy, Sajdy i Hajfy, w którym składowali towary kupcy z całego Bliskiego Wschodu – chrześcijańscy, muzułmańscy i żydowscy – centrum kosmopolityzmu, erudycji i wyrafinowania. To tutaj powstał klan szalonego Isbera i tu stanął jego dom, wyraz ambicji rodu, a także szczególny symbol świetności Lewantu, wschodniego stylu życia, dawnych obyczajów i otwartości.
Anthony Shadid, potomek Isbera wychowany w Ameryce, wraca do Mardż Ujun, by odrestaurować Bajt sitti, dom babci, zrujnowany w czasie wojen, które wyniszczyły Liban. Ten trwający ponad rok proces staje się okazją do snucia opowieści o historii rodziny, a przede wszystkim o złotych czasach Bliskiego Wschodu.
Kamienny dom to wypełniony nostalgią, ironią i humorem hymn dla Lewantu, jego odchodzących obyczajów oraz kultury, a jednocześnie wyjątkowe wprowadzenie w zawiłą historię Libanu.
Powolna, melancholijna, słodko-gorzka opowieść o powrocie Amerykanina do odległej krainy przodków i pieczołowitym odbudowywaniu domu libańskiego pradziadka. Są w niej wojna, izraelscy agenci i Hezbollah, ale więcej jest o imigranckich losach, arabskich charakterach, dopasowywaniu cementowych płytek i zbieraniu oliwek. W książce Anthony’ego Shadida wyczytałem jednak przede wszystkim smutną zapowiedź końca chrześcijańskiego świata na Bliskim Wschodzie. A przedwczesna śmierć autora, wybitnego potomka tamtejszych chrześcijan, w czasie najkrwawszej wojny regionu — w Syrii, dodała książce ponurej symboliki.
Jerzy Haszczyński
Piękna książka Anthony’ego Shadida to przebogaty opis stopniowego zanurzania się w świat Bliskiego Wschodu i kulturę Lewantu, w królestwo dziś już niemal niepoznawalne, to podróż po pokojach i korytarza domu pradziadka, gdzie żyją opowieści, które pozostaną w pamięci każdego czytelnika na lata.
André Aciman, autor „Wyjścia z Egiptu”
W każdej dachówce jest tu ciężar kolonizacji, każdy wzniesiony łuk przywodzi na myśl bogactwo dawnego Lewantu.
„Forbes”